Pożarowszczyk Karolina
AWF, AWF… trzy litery jedno serce Ta uczelnia to przede wszystkim niepowtarzalny klimat i wspaniali ludzie, których spotykam również teraz . Studia dały mi przede wszystkim praktyczny zawód dzięki czemu bez problemu znalazłam pracę zaraz po uzyskaniu dyplomu.
Istnieje opinia, że zaczynając swoją pierwszą pracę i tak musimy uczyć się wszystkiego od nowa. Nic bardziej mylnego!
Zajęcia w pracowni pozwoliły mi swobodnie się czuć przy fotelu kosmetycznym, nie mając przeświadczenia, że zrobię komuś krzywdę. Dodatkowo kursy doszkalające organizowanie w trakcie studiów pozwoliły nie tylko poszerzać wiedzę, ale także dały możliwość samodzielnego utrzymywania się. Można powiedzieć, że elementy prowadzenia firmy ma się od razu w jednym paluszku – już wiem dlaczego musiałyśmy pisać egzamin teoretyczny z podstaw przedsiębiorczości.
Zagłębiając się w kosmetykę pielęgnacyjną stwierdziłam, że warto wejść na teren medycyny estetycznej oraz chemii (a przynajmniej niektórych jej aspektów). Mnie interesowała głównie chemia – stąd dalsza nauka w tym kierunku. Technologia formy kosmetycznej i produktów chemii gospodarczej, tworzenie własnych preparatów – jednym słowem kosmetyka od kuchni. Wierzcie mi, znajomość składu kosmetyku jest bardzo przydatna.
Obecnie pracuję w renomowanym salonie kosmetycznym. Zajmuję się nie tylko kosmetyką pielęgnacyjną, ale również kosmetyką z zakresu medycyny estetycznej. Jest to dziedzina przy której nie da się nudzić. Ciągłe nowości, ciekawi ludzie… Jednym słowem klimat uczelni przenosi się na dalsze życie.
Z pozdrowieniami Karolina Pożarowszczyk,
absolwentka kierunku-kosmetologia.